W poprzednim miesiącu był sprawdzany przez Glasgow Rangers, w przyszłym tygodniu niespełna 15-letni wychowanek Akademii Piłkarskiej MKS Polonia wyjeżdża na testy do Bayeru Leverkusen.
– Dla takich chwil się codziennie pracuje. Jestem bardzo zadowolony, bo nie każdy dostaje taką propozycję – mówi stronie polonia.waw.pl Tomek.
Niemcy sami go wypatrzyli
– Wcale mnie to nie dziwi. W tym roczniku to najlepszy bramkarz w Polsce – twierdzi dyrektor sportowy polonijnej akademii Paweł Olczak.
– W zeszłym roku prowadziłem kadrę Mazowsza. Zdobyliśmy srebrny medal mistrzostw Polski. Tomek został wybrany najlepszym zawodnikiem finałowego turnieju. Nikt nie miał wątpliwości. To był jedyny wybór. Odstawał od reszty piłkarzy swojej i innych drużyn – opowiada jeden ze szkoleniowców drużyn juniorskich „Czarnych Koszul” Bartłomiej Gołaszewski.
– Wyrasta ponad polską przeciętną. Wiedzą o tym wszyscy, jak widać również zagranicą. Przed Świętami był na testach w Rangersach. Teraz zaprosił go Bayer. To wielkie wyróżnienie, nie trzeba mówić, co to jest za klub. Co więcej Niemcy zaprosili go sami, bez pośrednictwa menadżera. Po prostu go wypatrzyli na meczu przez swoich skautów, wiele się o nim sami dowiadywali i zwrócili się do nas z prośbą o przysłanie Tomka na testy. Cieszymy się, że w naszej akademii mamy taki talent – dodaje koordynator grup młodzieżowych Michał Maliszewski.
Grał już w pierwszej drużynie
Tomek nie wydaje się przestraszony nowym wyzwaniem. – Rozmawiałem z kolegą z reprezentacji. Powiedział mi, jakie są tam warunki, na co się mam nastawić. Nie boję się, traktuję ten wyjazd jako nagrodę za to, co do tej pory robię na treningach i w meczach – mówi nastoletni bramkarz Polonii.
W zespole „Czarnych Koszul” występuje już od trzech lat. Przyszedł z Drukarza Warszawa, gdzie trenował pod okiem Jacka Kiełczykowskiego. – Do Polonii namawiali mnie jej trenerzy, trochę i ja chciałem. Nie żałuję, bo trafiłem w ręce doskonałego fachowca – Marka Chańskiego. Wiele mu zawdzięczam – opowiada Tomek.
Dzięki rekomendacji Chańskiego, ale także wyjątkowemu talentowi zwrócił uwagę trenerów czwartoligowej drużyny. Odbył kilka treningów z dorosłym zespołem. Zagrał nawet w jednym ze sparingów – ze Zniczem Pruszków. – Przekonałem się wtedy, jaka jest różnica między piłką seniorską i juniorską. Naprawdę ogromna – wspomina.
Na tle rówieśników nie sprawia wrażenia, że ma niespełna 15 lat. Przerasta ich, wyrósł na 182 cm. – To wciąż mało jak na bramkarza – mówi. – Liczę na to, że urosnę jeszcze jakieś osiem centymetrów – dodaje. Imponuje także wyjątkową sprawnością, refleksem, odwagą i ogromnym poświęceniem na treningach.
Wyróżnienie dla Akademii Piłkarskiej MKS
W Leverkusen będzie trenował przez tydzień. Towarzyszył mu będzie Michał Maliszewski. – Wiem, że stamtąd wrócę. Mam szkołę, a moja drużyna mnie potrzebuje. Gramy ligę, w której prowadzimy. Do końca sezonu na pewno zostaję w Polonii – zapowiada młody bramkarz „Czarnych Koszul”.
– Na pewno wróci, bo wielkie kluby najpierw sprawdzają takich zawodników, a potem długo ich obserwują, zbierając informację i dopiero potem decydują się na transfer – opowiada Maliszewski.
Niezależnie od tego, jak ocenią trenerzy Leverkusen testy w takim klubie wychowanka z Konwiktorskiej to wielkie wyróżnienie dla Akademii Piłkarskiej MKS Polonia. Kolejne w ostatnim czasie. W ubiegłym roku kontrakt z Sunderlandem podpisał inny nastoletni bramkarz Polonii Maksymilian Stryjek. Niedawno był bohaterem spotkania w FA Youth Cup z Ipswich Town. W grudniu z Feyenoordem Rotterdam trenował Filip Kowalczyk. Na początku tego roku na testach w RB Lipsk przebywał Bartek Urbański.