Zespół trenerów Łukasza Chmielewskiego i Dawida Suta pokonał na bocznym boisku Areny Lublin tamtejszy Motor 4:3. Sytuacja na boisku zmieniała się z minuty na minutę.
– Udało się wygrać, jednak ani ja ani pierwszy trener Łukasz Chmielewski nie cieszymy się z wygranej. To co nasi zawodnicy wyprawiali na boisku szczególnie w drugiej połowie meczu wołało o pomstę do nieba. W pierwszej połowie mieliśmy dużą przewagę i zamiast 2:1 powinniśmy prowadzić 3:0, 4:0 i się bawić. A tak niestety nie było, straciliśmy kuriozalnego gola i musieliśmy gonić wynik. Gdy wyszliśmy na prowadzenie 3:1 wydawało się, że jest po meczu. Niestety od tego meczu zawodnicy grali tak jakby nie chcieli tego meczu wygrać. Oddaliśmy rywalom pole, swoją grą sami zachęciliśmy Motor do gry. Rywal wpakował nam dwa gole i miał kolejne sytuacje. Na całe szczęście w końcówce przeprowadziliśmy wreszcie składną akcję i Sebastian Szewczyk strzelił gola jak poźniej się okazało na wagę kompletu punktów. Niektórzy muszą przemyśleć swoją grę, swoje zachowania boiskowe. Jedyny plus to zwycięstwo i ciągły kontakt z czołówką. Musimy poprawić swoją grę w kolejnych meczach, szczególnie grę defensywną – powiedzi II trener Dawid Sut.
Motor Lublin – Polonia Warszawa 3:4 (1:2)
Filip Kowalczyk 21, Krzysztof Możdżonek 31, Sebastian Pindor 57, Sebastian Szewczyk 85
Polonia 'CLJ: 97. M. Choroś – 15. Kokot (46, 18. Roszak-Kasza), 13. Janiszewski, 3. D. Choroś, 2. Wybraniec (75, 23. Banaszek) – 7. Kluska (65, 8. Szewczyk), 6. Pindor (86, 20. Skłodowski), 11. Kowalczyk, 10. Możdżonek, 24. Dylewski – 14. Siatkowski.