Krakowska firma została kolejnym po – Muzeum Powstania Warszawskiego Skoku Wołomin, Druteksie, Świcie-Pharma, Zinie oraz ETV – partnerem piłkarskiej drużyny „Czarnych Koszul”.
– Dostałem prośbę od Polonii, żeby pomagać. Wstępnie powiedziałem, ze tak, ale coś się słabo upominali. Ale mówię zupełnie na poważnie. Przyjaźń między kibicami jest duża, na pewno miłym akcentem jest pomóc – powiedział prezes i założyciel Comarchu profesor Janusz Filipiak.na zaprezentowanym filmie podczas wtorkowej konferencji w InterContinental Hotel w Warszawie.
Jedna z największych polskich firm, od ponad 12 lat sponsor i udziałowiec Cracovii, co najmniej przez rok będzie wspierać finansowo występującą obecnie w IV lidze Polonię. Logo Comarchu będzie widnieć na prawym rękawku koszulek piłkarzy. – Cieszymy się, że kolejna duża uwiarygadnia swoim zaangażowaniem naszą odbudowę Polonii – mówił rzecznik prasowy „Czarnych Koszul” Adam Drygalski.
Na temat nawiązanej współpracy wypowiadali się również: wiceprzewodniczący Comarchu Paweł Prokop, dyrektor sportowy Polonii Paweł Olczak i trener Piotr Dziewicki.
Paweł Prokop
wiceprezes Comarchu, przewodniczący Rady Nadzorczej Cracovia SSA
Cieszę się, że udało się nam dołączyć do grona sponsorów Polonii. O naszej decyzji nie zdecydowała tylko wieloletnia przyjaźń między oboma klubami i ich kibicami. Nasze wsparcie ma nie tylko wymiar finansowy, ale też moralny. To, że państwo podjęliście się dzieła budowy w sposób organiczny, przywraca wiarę w podstawowe wartości sportowe. W sporcie nie chodzi tylko o to, żeby zdobywać mistrzostwa, osiągać najwyższe cele, ale to jest również szkoła kształtowania charakterów. Oczywiście oklaskiwani są ci, co zajmują pierwsze miejsce, ale czasami ważniejsze jest to, żeby pokonywać własne ograniczenia.
Bardzo cieszymy się, że państwo nie podjęli się drogi na skróty, ale właśnie organicznej budowy, tak jak to się kiedyś stało w Cracovii. W 2002 roku, kiedyśmy dołączyli do niej, była w III lidze, dwa lata później już zapukała do bram ekstraklasy. Życzymy państwu, żebyście powtórzyli tę drogę, żebyście za dwa lata byli w II lidze, a dwa lata później grali w ekstraklasie. Umowa jest podpisana na rok. Co będzie później? Zobaczymy za rok.
Paweł Olczak
dyrektor sportowy MKS Polonia Warszawa
Po wydarzeniach, jakie miały miejsce w zeszłym roku, kiedy Polonia została z powodów finansowych zdegradowana do IV ligi, zostałem jedną z osób, która podjęła się wyzwania, by umożliwić powrót klubu do najwyższych klas rozgrywkowych.
Nie mając żadnego inwestora, nie mając wsparcia od lokalnych władz, które nie mogą dotować klubów zawodowych, próbowaliśmy znaleźć pomoc u przyjaciół, w różnych firmach. Jedną z nich jest Comarch.
Już w poprzednim roku podpisaliśmy umowę o współpracy grup młodzieżowych. Gramy sparingi, jeździmy razem na obozy. Niedawno zwróciliśmy się o pomoc do pana profesora Filipiaka. Dostaliśmy odpowiedź pozytywną. Firma Comarch będzie obecna na naszych koszulkach w rundzie wiosennej tego sezonu i jesiennej kolejnego. Dziękujemy, bo to jest pomoc wymierna w trudnej chwili dla naszego klubu.
W sprawie umowy wymiany zawodników, to jesteśmy realistami. W tej chwili gramy w IV lidze, to nie są atrakcyjne warunki do gry dla piłkarzy, którzy mają kontrakty z Cracovią, a którzy nie mieszczą się w pierwszym zespole. Sądzę, że jak będziemy wyżej, to możliwości wypożyczania się pojawią.
Piotr Dziewicki
trener Polonii Warszawa
Myślę i z Comarchem na prawym rękawku i z Muzeum Powstania Warszawskiego na lewym, ze Skokiem Wołomin i innymi sponsorami nam się uda. Ale nie myślimy tylko i wyłącznie o awansie, ale i o rozwoju klubu. Wiadomo, że sportowy sukces jest bardzo ważny, ale jesteśmy w trudnej sytuacji, przekształcamy powoli strukturę klubu, to również bardzo ważne.
Nie wyobrażam sobie braku awansu, zwłaszcza biorąc pod uwagę drużynę jaką mamy, ich możliwości sportowe, mentalne i intelektualne.