Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na zbieranie tzw. ciasteczek Zgadzam się

Cała Naprzód. Polonia liderem

Po efektownym zwycięstwie z Naprzodem Skórzec 4:0 „Czarne Koszule” objęły prowadzenie w tabeli IV ligi. Co to oznacza? – Nic, bo celu jakim jest awans, jeszcze nie zrealizowaliśmy – mówi trener Piotr Dziewicki.

Polonia ma punkt przewagi nad prowadzącym niemal od początku sezonu Bugiem Wyszków. Dotychczasowy lider zremisował trzeci mecz z rzędu, tym razem 1:1 w Raciążu z Błękitnymi. – Cieszę się, że nikt z naszych chłopaków nie przejął się remisem w pierwszym meczu z Bugiem, choć niektórzy spisywali nas wtedy na straty. Robimy swoje i nadal chcemy w każdym meczu zdobywać trzy punkty, by uciec od peletonu – zapowiada szkoleniowiec Polonii.

Wraz ze swoimi asystentami nie patrzą na to, co dzieje się u innych drużyn, tylko na własną. A jej wiedzie się coraz lepiej. Z Naprzodem Polonia zagrała znakomicie. – Zawsze jest coś, co można zrobić lepiej, co trzeba poprawić, my doskonale o tym wiemy, ale dziś zawodnicy pokazali z jednej strony jakość, a z drugiej dojrzałość piłkarską i cierpliwość w grze. Wreszcie udało się nam to, co do tej pory kulało – szybko strzeliliśmy bramkę, a po 20 minutach prowadziliśmy już 2:0. Dzięki temu mogliśmy grać tak jak naprawdę chcemy – tłumaczy Piotr Dziewicki.

Polonii pomogło na początku eksperymentalne ustawienie zespołu: trójką obrońców, jednym defensywnym pomocnikiem, dwójką środkowych pomocników, nastawionych na ofensywę skrzydłowych oraz parą ustawionych blisko siebie napastników. Dopiero przy stanie 2:0 „Czarne Koszule” wróciły do znanej z początku sezonu taktyki 1-4-2-3-1, ale nadal nasi piłkarze kontrolowali grę i nie pozwolili rywalom stwarzać akcji podbramkowych.

Pierwszy raz w tym roku na boisko nie wyszedł najbardziej doświadczony zawodnik drużyny Mariusz Ujek. Ma lekki uraz kolana. W tygodniu zostanie przebadany i okaże się, czy może wystąpić w kolejnym spotkaniu. Z kontuzją mecz zakończył najskuteczniejszy napastnik Polonii Michał Strzałkowski. – Zebrał dużo kopniaków, zaznał dużo uderzeń w każdą część nogi. Ma zbite „achillesy” i łydki. Mocno ten mecz dał się we znaki również Marcinowi Kruczykowi, ale to znaczy, że oni swoje zadanie spełnili. Dzięki niewdzięcznej pracy, zbierając razy, pozwolili zrobić miejsce innym, szczególnie skrzydłowym. Jestem bardzo zadowolony z ich gry – powiedział trener „Czarnych Koszul”.

Kolejny raz na wyjeździe Polonia została na boisku potraktowana twardo, ale poza nim po dżentelmeńsku. – Chciałbym podziękować władzom klubu i gminy Skórzec. Po meczu zostaliśmy zaproszeni na obiad, razem z całą drużyną Naprzodu i jej przyjaciółmi. To był piękny gest wobec naszego klubu i zespołu. Zagraliśmy też krótki sparing na miejscowym Orliku – chwalił gościnność gospodarzy Piotr Dziewicki.

Już jako lider – pierwszy raz w tym sezonie – w Wielką Sobotę na stadionie przy ul. Konwiktorskiej zagra z trzecim w tabeli MKS Ciechanów. Początek meczu o godz. 13.

NAPRZÓD SKÓRZEC – POLONIA WARSZAWA 0:4 (0:2)

Bramki: Lemanek (4.), Augustyniak (21.), Kruczyk (80.), Gliński (90.).

Polonia: Błesznowski – Grzybowski, Uzoma, Lekan (65. Klepczyński) – Augustyniak – Lemanek (82. Strus), Ligienza, Antczak Ż (84. Maleszyk), Gliński – Strzałkowski (70. Sołtys), Kruczyk.