Polonia, założona przez inteligencję stolicy, to klub prawdziwie warszawski, dla którego pielęgnacja tradycji jest bardzo ważnym elementem działalności. Wokół klubu do dzisiaj unosi się niesamowita atmosfera przedwojennego warszawskiego fasonu i stylu. Niech potwierdzeniem tych słów będą poniższe wypowiedzi:
W Warszawie na Polonię idzie się jak do kościoła.
Andrzej Roman – dziennikarz sportowy, pisarz (zmarł w 2011 roku). Sylwetka. Źródło cytatu.
Jeżeli spojrzeć na przekrój sportowców i sympatyków Polonii, to dominowali wśród nich starzy warszawiacy, bardzo przywiązani do swojego klubu i do stołecznych tradycji. Ja pochodzę ze Lwowa i przed wojną sympatyzowałem z tamtejszą Pogonią, klubem numer jeden, skupiającym starych lwowiaków. Było to środowisko podobne do tego z Konwiktorskiej. W Legii grałem 8 lat, potem zostałem jej trenerem, ale związki z klubem wojskowym nie miały tak bliskiego charakteru jak te łączące mnie z Polonią. I dlatego w sercu zostałem polonistą.
Kazimierz Górski – trener, działacz piłkarski (zmarł w 2006 roku). Sylwetka.
Mecz Polonii z Cracovią w serialu „Dom”.
Gdy gdzieś na świecie mówiłem, że jestem warszawiakiem, to często były pytania o Polonię. Nie o Legię czy Gwardię, lecz właśnie o Polonię, bo Polonia, to prawdziwie warszawski klub.
Janusz Zaorski – scenarzysta, reżyser, procudent filmowy. Sylwetka.
Moje mieszkanie znajdowało się naprzeciwko stadionu Polonii. Podczas swojej pracy artystycznej w stolicy często miałem problemy z dopasowaniem się do terminów prób, ponieważ te odbywały się zawsze o 10., tymczasem godzinę później zaczynał się mecz. Zdarzało mi się ukradkiem wyrywać, by pooglądać moich ulubieńców.
Bohdan Łazuka – aktor, piosenkarz. Sylwetka. Źródło cytatu.
Tytułowy bohater serialu „Jan Serce” – jak przystało na kibica Polonii, nad łóżkiem wiszą proporczyki naszego klubu.
Na nasze mecze na Konwiktorską przychodziła śmietanka towarzyska Warszawy – Adolf Dymsza, żona Makusia, też aktorka Halina Dunajska, z córeczką w wózku Laurą, która też potem została aktorką. Bywał słynny przedwojenny amant ekranu Jerzy Pichelski, inni aktorzy Teatru Polskiego, uczestnik zamachu na kata Warszawy Franza Kutscherę Michał Issajewicz „Miś”.
Edmund Zientara – piłkarz i trener (zmarł w 2010 roku). Sylwetka. Źródło cytatu.
(…) Jako warszawiak, to powinienem kibicować klubowi, który jest na Muranowie. No tak. Weź – mówię – jakąkolwiek literaturę przedwojenną – lata pięćdziesiąte, sześćdziesiąte to samo. Na co idą Lermaszewscy w serialu „Dom”? Na jaki stadion? Na Polonię. Mieszkańcy Śródmieścia. Tyrmand Polonia. „Do przerwy 0-1” i „Paragon gola”? Też Polonia. Nigdy nie byłem kibicem tego klubu, nigdy nie będę, ale jeśli chcemy znaleźć klub do którego pasują kaszkieciarze warszawscy, to znajdziemy Polonię.
Eldo – raper, dziennikarz radiowy. Sylwetka. Źródło cytatu.
Polonia w jednym z komiksów o legendarnym Spider-Manie.
Polonia to klub wyjątkowy. To jest najstarszy klub w Warszawie. To jest lustro polskiej historii. To był klub, który został założony w roku 1911 przez warszawską inteligencję: przez Gebethnerów, Lothów… Przed wojną jego prezesem był między innymi generał Kazimierz Sosnkowski. Na ten stadion przychodzili wybitni aktorzy. Klub miał nawet podpisaną umowę z kabaretem Qui Pro Quo o wymianę biletów na mecze i spektakle. Po wojnie było tak samo, tylko że po wojnie sytuacja Polonii była już zupełnie inna. Właśnie ci Gebethnerowie, ten Sosnkowski, ci wielcy ludzie związani z sanacją byli solą w oku nowej władzy. I dla tej władzy ważniejszy były kluby wojskowe i milicyjne. Polonia wpadła praktycznie wpadła w niebyt i wałęsała się gdzieś po niższych ligach aż do końca PRL-u. I dopiero w nowej Polsce znowu odżyła, zdobyła tytuł mistrza Polski.
Stefan Szczepłek – dziennikarz sportowy. Sylwetka. Źródło.
Od dziecka kibicowałem Cracovii, więc gdy znalazłem się w Warszawie, jej odpowiednikiem stała się Polonia. Pasowała mi atmosfera na trybunach przy Konwiktorskiej. Spotykałem tam kolegów aktorów, literatów i sportowców. Wielu z nich odeszło już bezpowrotnie.
Stefan Friedmann – aktor, satyryk. Sylwetka. Źródło.
Plakat promujący spektakl teatralny „Czarne Serca”, w której losy głównych bohaterów są bezpośrednio związane z Polonią.
(…) Lubię czarny kolor, maluję czarne obrazy. Skąd to zamiłowanie do czerni? Teraz, kiedy o tym mówię, przypomina mi się taki moment: mam osiem lat, jest rok 1946. Polonia, „duma Warszawy”, zdobywa mistrzostwo Polski. To był pierwszy mecz, który widziałem z otwartej trybuny. Cracovia w czerwono – białych pasach wybiega na boisko pierwsza, za nią Polonia – czarne koszule, białe spodenki. Jak pięknie! Bramkarz w żółtym swetrze nazywa się Borucz. Do dziś pamiętam skład drużyny: Gierwatowski, Ochmański, Szularz, Świcarz … Henryk Borucz – mój pierwszy idol. Byłem nim tak zafascynowany, że potem grałem już tylko na bramce. Na podwórku miałem ksywkę „Bramkarz” (…).
Jerzy Skolimowski – reżyser, scenarzysta, aktor. Sylwetka. Źródło cytatu – Gazeta Wyborcza (ustalamy szczegóły).
Polonię witano serdecznie w całym kraju, widząc w niej bohaterskich warszawiaków, którzy na gruzach stolicy zdobyli pierwsze po wojnie mistrzostwo Polski.
Edmund Zientara – piłkarz i trener (zmarł w 2010 roku). Sylwetka. Źródło cytatu.
Dziś różnica między Polonią a Legią polega na tym, że starych sportowców tej pierwszej i jej kibiców można spotkać 1 listopada na Powązkach, a legionistów jakby mniej. Przy Konwiktorskiej się jest, a przez Łazienkowską się przejeżdża.
Stefan Szczepłek – dziennikarz sportowy. Sylwetka. Źródło cytatu.
Polonia odegrała ważną rolę w serialu „39 i pół” – jeden z głównych bohaterów był jej zagorzałym kibicem.
Lubię panującą tu atmosferę niedużego stadionu i niefanatycznej do przesady reakcji kibiców. Pełno tu, jak za dawnych czasów, młodych ludzi, czy nawet dzieci z rodzicami. Przychodzi sporo fajnych dziewczyn, czyli lasek. Po meczu wszyscy wrócą miejską komunikacją do domów. Ale ja najbardziej lubię siadać między starymi wygami i słuchać tego, co mówią: „grają na alibi”, „zdążyłby pójść po kiełbaskę i jeszcze by złapał!” albo „oddycha rękawem!”. Mecze Cracovii z Polonią to dla mnie taka pasterka. Idę tam, żeby było przyjemnie, żeby się dobrze poczuć w atmosferze ludzi czujących futbol tak samo jak ja.
Stefan Friedmann – aktor, satyryk. Sylwetka. Źródło.
Widać w nim (w klubie – przyp. red.), że ten sznyt inteligencki został. Jak tak parę razy w poprzek kolejki chodziłem, znam tych ludzi, bo już tyle razy się na te mecze chodziło, jeździło, to zawsze dostawałem potwierdzenie. Jak na Polonii widzę 20-letniego człowieka, to wygląda mi bardziej na studenta niż dresiarza. Jak widzę 30-latka to wygląda mi na pracownika jakieś poważnej firmy niż na nie wiadomo kogo. Starszy pan wygląda na emerytowanego nauczyciela itd. Polonię zakładali inteligenci. Nie wiem, jakim cudem ten sznyt przetrwał. Jest coś w tej Polonii, ma jakiś taki klimat. Takie są moje subiektywne uczucia. No i sam fakt, że ci ludzie chodzą na Polonię, a przecież w dzisiejszej Warszawie dużo prościej jest być legionistą.
Doman Nowakowski – scenarzysta. Sylwetka. Źródło.
I znów serial „Jan Serce” – tutaj główny bohater wchodzi na nasz stadion.
Tygodnik katolicki „Gość Niedzielny” z 20 sierpnia 2006: Bez zrozumienia i wyczucia tego miasta nie można zrozumieć trudnej historii klubu Polonia oraz szaleńczego oddania tych, którzy mimo niepowodzeń nie dali sie skusić sukcesami lokalnego rywala i pozostali wierni swojej „Dumie”. Odwiedzenie Polonii było rzeczą w tak dobrym tonie jak wizyta w słynnej „Adrii”. Klub skupiał inteligencję. Szanowane postaci uświetniały swoją obecnością mecze. Kibicem i piłkarzem był na przykład Adolf Dymsza. Klub w swoim sercu nosił też związany ze stołecznym rywalem Kazimierz Górski.
Wojciech Orliński, Gazeta Wyborcza (2007): Polonii kibicują więc ludzie przyzwyczajeni do bronienia przegranych spraw, dla których pewne zasady są po prostu ważniejsze od triumfów i nagród. Źródło.
Bolesław Sulik, paryska Kultura (1978): Istnieją też piony słabe i mało ofiarne, których mecenat dla ambitnych klubów może się zdawać złym zrządzeniem losu. Na przykład Polonia Warszawa, której z przedwojennej jeszcze tradycji kibicuje warszawska inteligencja, warszawskie mieszczaństwo, stała się ubogim klubem kolejarskim i mimo poparcia najlepszych w stolicy, najbardziej oddanych i ofiarnych kibiców, jest żałośnie słaba, w rozgrywkach piłkarskich nie potrafiąc się utrzymać nawet w drugiej lidze. Jest bowiem osobliwością stosunków społecznych w polskim sporcie, że kluby silne, bogate w sukcesy, nie zawsze są popularne, a niektóre kluby podupadłe, bez wybitnych zawodników i bez szczęścia, w starych ośrodkach miejskich jak Warszawa, Kraków lub Poznań, przyciągają wciąż rzesze emocjonalnych, wiernych kibiców. Bolesław Sulik „Z tarczą i na tarczy”, paryska Kultura, nr 12/375, 1978.
Motyw Polonii w jednym z komiksów słynnej serii „Tytus, Romek i A’tomek”.