Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na zbieranie tzw. ciasteczek Zgadzam się

Coraz bliżej lidera

Polonia pokonała w Żurominie Wkrę 1:0, choć od 41. minuty grała w dziesiątkę. „Czarne Koszule” są na drugim miejscu i do prowadzącego Bugu Wyszków tracą już tylko trzy punkty.

„KS, KSP, Hej Polonia Ole. Za te 40 lat, za III ligi smak, na mistrza Polski nadszedł czas” – słowa nagranej pod koniec lat 90-tych piosenki klubowej, przywitały wychodzących na rozgrzewkę piłkarzy Polonii. Miłych akcentów było więcej. Przy wyjściu z autokaru drużynę pozdrowił organizator w czarnej koszulce naszego klubu. W skromnym budynku klubowym, w gabinecie prezesa wiszą trzy trykoty „Czarnych Koszul”, jeden z autografami piłkarzami z sezonu 2011/12. – Są jeszcze miejsca w Polsce, gdzie Polonię się kocha – skomentował to wzruszony honorowy prezes klubu z Konwiktorskiej Jerzy Piekarzewski. Obejrzeć spotkanie przyjechał Łukasz Teodorczyk, były zawodnik obu zespołów, dziś występujący w Lechu Poznań.  Już po meczu piłkarze Polonii zostali zaproszeni przez sponsorów i zarząd Wkry na obiad do miejscowego lokalu. – Po wojnie tak było niemal po każdym naszym meczu. Byliśmy w gościach wszędzie zapraszani. Zdzisław Gierwatowski (mistrz Polski z 1946 roku) na takim przyjęciu poznał żonę – wspominał Jerzy Piekarzewski.

Na boisku jednak sentymenty zostały odłożone ad acta. Od pierwszej do ostatniej minuty trwała twarda, zacięta walka o punkty. Do ostatnich sekund wynik spotkania wisiał na włosku, jeszcze w 93. minucie gospodarze wykonywali rzut wolny z 20 metrów.

Polonia zagrała z jedną zmianą w wyjściowej jedenastce –  dotychczasowego kapitana drużyny Aleksandra Foglera zastąpił Adam Grzybowski (na zdjęciu podczas prezentacji drużyny). Nowym kapitanem został Piotr Augustyniak. Od początku minimalnie przeważał zespół „Czarnych Koszul”. Nie upłynęło 10 minut spotkania, a Polonia powinna prowadzić. Mateusz Sołtys zgrał piłkę do Michała Strzałkowski, a 21-letni napastnik strzelił z 11 metrów nad poprzeczką. Później bramkarza gospodarzy próbowali pokonać: Dominik Lemanek (z wolnego – 12. min. i po strzale z dystansu w 32. min.), Mateusz Sołtys (37. min). Po uderzeniu skrzydłowego „Czarnych Koszul” rzut rożny wykonywał Dominik Lemanek. Piłka po jego podaniu spadła w pole karne, powstało zamieszanie w którym najlepiej odnalazł się Adam Grzybowski –  z dwóch metrów strzelił do bramki. Było 1:0.

Wkra nie miała takich okazji, nie oddała celnego strzału, ale groźnie kontratakowała. Chwilę po objęciu przez Polonię prowadzenia Adam Grzybowski musiał sfaulować – tuż przed linią pola karnego – wychodzącego na czystą pozycję napastnika gospodarzy. Sędzia po chwili zastanowienia pokazał zdobywcy gola czerwoną kartkę. Z drużyny, która miała kontrolować spokojnie grę i strzelać następne bramki, Polonia stała się zespołem starającym się utrzymać za wszelką cenę korzystny rezultat. Temu też służyła pierwsza ze zmian. Tuż po przerwie na boisko wszedł środkowy obrońca Tony Uzoma Chukwuemeka, zmieniając defensywnego pomocnika Adriana Ligienzę.

Gospodarze nie wykorzystali liczebnej przewagi. Najlepszych okazji nie wykorzystał Piotr Melchinkiewicz. Raz powstrzymał go Kacper Lachowicz. Jeden z najmłodszych piłkarzy Polonii wykazał się najbardziej dojrzałą i być może kluczową interwencją meczu. Wygrał wojnę nerwów z napastnikiem Wkry, powstrzymał go od strzału, a akcja toczyła się na polu karnym.

Polonia miała też swoje okazje, stwarzane przez: Michała Strzałkowskiego, Dominika Lemanka, Patryka Strusa, Mariusza Ujka. Głównie ci piłkarze potrafili przytrzymać piłkę, dać się sfaulować w odpowiednim momencie, rozegrać między sobą akcję złożoną z kilku podań, choć na nierównym boisku w Żurominie nie było to łatwą sztuką. – Polonia wygrała sprytem i wyrachowaniem swoich zawodników. Zasłużenie, choć miała lepsze okazje niż tą, po której bramka padła. Życzę jej awansu – mówił po meczu trener Wkry Zbigniew Cytryniak.

Zwycięstwo okupione zostało pewnymi stratami. W sobotnim meczu z Błękitnymi Raciąż (godz. 18 – Konwiktorska 6), nie zagrają na pewno Adam Grzybowski i Kacper Lachowicz. Obaj będą pauzować za kartki. Grzybowski może zostać nawet ukarany karą dwóch spotkań.

Zyski ze zwycięstwa są jednak ogromne. Polonia wykorzystała potknięcia rywali i to nie tylko Bugu Wyszków, który zremisował z KS Łomianki, ale również MKS Ciechanów (porażka z Narwią Ostrołęka) i Błękitnych Raciąż (przegrana z Bzurą Chodaków). Stawką kolejnego meczu może już być pozycja lidera IV ligi.

WKRA ŻUROMIN – POLONIA WARSZAWA 0:1 (0:1)

Bramka: Grzybowski (38.)

Polonia: Błesznowski – Lachowicz Ż (68. Lekan), Grzybowski, Augustyniak, Klepczyński – Antczak Ż, Ligienza (46. Uzoma) – Lemanek (88. Gliński), Ujek Ż, Sołtys (62. Strus) – Strzałkowski.

Widzów 400