Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na zbieranie tzw. ciasteczek Zgadzam się

Danilo: – Polonia miejscem do nauki

Mógł trafić do Grecji i Austrii, ale ostatecznie postanowił spróbować swoich sił w niższych ligach w Polsce. Był na trybunach, kiedy Polonia rywalizowała w 2009 roku w Podgoricy z tamtejszą Buducnostią. Ceni Roberta Lewandowskiego, przyjaźni się z zawodnikami Widzewa Łódź i liczy na to, że gra w IV lidze zaprocentuje na dalszych etapach jego kariery. Oto Danilo Rađenović.

Nastolatek po raz pierwszy przyjechał do Polski w ubiegłym roku, na zaproszenie jednego z menedżerów. – Polski agent zobaczył mnie w trakcie jednego z meczów czarnogórskiej młodzieżówki, zapoznał się z moim CV i zaproponował przyjazd do Polski. Najpierw byłem na testach w Ursusie, w trzeciej lidze. Byli na mnie zdecydowani, ale w ostatniej chwili zmienił się trener i temat mojego transferu upadł. Później menedżer przesłał moje CV do Polonii, przyjechałem na treningi i tak już zostało – powiedział zawodnik, który próbował swoich sił również w GKP Targówek i Świcie Nowy Dwór Mazowiecki.

Przez moment istniała szansa, że Danilo nie będzie jedynym Czarnogórcem grającym w tym sezonie przy Konwiktorskiej. Przez krótki czas na testach przebywał z nim rówieśnik, Dragiša Vlahović, którego nasz zawodnik znał ze wspólnych występów w drużynie narodowej. – To zawodnik bardzo dobry technicznie. Chciał grać w Polonii, przyjechał na testy, ale było zbyt wielu zawodników i trener zdecydował, że nie zostanie z nami na dłużej. Wrócił do Czarnogóry, ale z tego co wiem, nie może znaleźć nowego klubu.

19-latek dużą część swojej dotychczasowej kariery spędził w grupach młodzieżowych Buducnostii Podgorica. – Grałem w juniorach najlepszego klubu w swoim kraju. Byłem czołowym napastnikiem, w ciągu sezonu w odpowiedniku Młodej Ekstraklasy byłem w stanie strzelić prawie czterdzieści goli. Jako szesnastolatek mogłem podpisać kontrakt z Panathinaikosem Ateny, ale nie pozwoliły mi na to przepisy FIFA. Miałem też konkretną propozycję od Grasshoppers Zurich, ale nie trafiłem do Szwajcarii, bo Buducnost żądał zbyt dużych pieniędzy. Na szczęście znalazła się osoba, która pomogła mi stać się wolnym zawodnikiem i również dzięki temu jestem teraz w Polonii – powiedział Czarnogórzec.

Kiedy w 2009 roku Polonia rywalizowała w rozgrywkach Europa League w Podgoricy, Danilo był na trybunach i kibicował gospodarzom. – Do klubu trafiłem dwa lata wcześniej. Pamiętam, że w Podgoricy Polonia wygrała 2:0, a w rewanżu, w Warszawie, przegrała 0:1 – mówił, dodając, że żaden z ówczesnych graczy „Czarnych Koszul” nie zapadł mu w pamięć.

– W Czarnogórze mieszka sześćset tysięcy ludzi. To mniej niż połowa Warszawy, ale mamy zawodników takich jak Vučinić, Jovetić, oraz wielu młodych, którzy grają w mocnych klubach: Savić we Fiorentinie, czy Đorđević, który jest wypożyczony z Zenitu Sankt Petersburg do Twente. Ponadto inni młodzi gracze są stale obserwowani przez silne europejskie kluby. Moim zdaniem szanse na wyjazd na Mistrzostwa Świata do Brazylii straciliśmy w meczu u siebie z Ukrainą, kiedy mimo gry w przewadze jednego zawodnika przegraliśmy po jednym kontrataku. Z kolei najlepszym meczem w historii reprezentacji było dla mnie spotkanie z Anglią w eliminacjach do Euro 2012, kiedy do przerwy prowadziliśmy 2:1, a ostatecznie zremisowaliśmy 2:2 – powiedział Rađenović.

Danilo pokusił się również o porównanie czołowych napastników Polski i Czarnogóry: Lewandowskiego i Vučinicia. – Lewandowski to świetny zawodnik, klasyczny numer dziewięć. Chciałbym, żeby podpisał kontrakt z Realem Madryt, którego jestem fanem. Ale Vučinić jest według mnie lepszy. Klasa. Potrafi strzelać świetne gole i prowadzić swój zespół do zwycięstwa. Jest skupiony na ofensywie, ale umie też wspomóc graczy defensywnych – usłyszeliśmy.

Okazuje się, że nasz zawodnik ma znajomych w polskiej T-Mobile Ekstraklasie. – Mój kolega, Veljko Batrović, gra w Widzewie. Gdy jesteśmy w Czarnogórze, ćwiczymy razem z tym samym trenerem personalnym. Znam też bramkarza Widzewa, Miloša Dragojevicia.

Na koniec zapytaliśmy: czego zawodnik z Czarnogóry oczekuje na piątym szczeblu rozgrywek w Polsce? – Różnica między Polską a Czarnogórą jest taka, że u nas gra się bardziej technicznie, a w Polsce bazuje na sile i szybkości. To jest to, czego potrzebowałem. Niektórzy grają w niższych ligach do 26-27 roku życia, a później robią kariery i zarabiają dobre pieniądze. Ja jestem jeszcze młody i gra w czwartej lidze nie jest dla mnie złą opcją, bo mogę się tutaj wiele nauczyć – powiedział 19-latek.

MS

(fot. Michał Jóźwik)