Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na zbieranie tzw. ciasteczek Zgadzam się

2:0 po raz drugi

Po sobotnim zwycięstwie 2:0 z Narwią Ostrołęka w czwartek piłkarze Polonii takim samym stosunkiem bramek pokonali drużynę MKS-u Przasnysz. Na listę strzelców wpisali się Michał Strzałkowski, który w bieżącym sezonie ma już na swoim koncie 12 trafień oraz Marcin Kruczyk. Poloniści przynajmniej do soboty będą liderami północnej grupy IV ligi mazowieckiej (dotychczasowy lider, Bug Wyszków, zagra właśnie tego dnia z Narwią Ostrołęka).

W wyjściowym składzie „Czarnych Koszul” po raz pierwszy od dłuższego czasu znalazł się dzisiaj Jacek Kosmalski, dla którego był to dopiero drugi mecz rozegrany po wyleczeniu kontuzji. Popularny „Kosmal” nie zdobył bramki, ale swoim doświadczeniem wprowadzał dużo spokoju w ofensywne poczynania polonistów. Doświadczony piłkarz nie pełnił typowej dla siebie roli wysuniętego napastnika, ale często cofał się do drugiej linii, by przyjąć i rozegrać piłkę.

W 21. minucie Nazar Litun dośrodkował w pole karne, a tam do piłki dopadł Michał Strzałkowski i z typowym dla siebie instynktem snajpera posłał ją do bramki strzeżonej przez Błażeja Kokosińskiego, brata byłego zawodnika Polonii – Daniela.

Meczu nie ukończył Damian Maleszyk. Prawy obrońca Polonii w końcówce pierwszej połowy po jednym ze starć z przeciwnikiem padł na murawę i nie był w stanie kontynuować gry. Kontuzjowanego 21-latka zastąpił jego młodszy kolega, Jacek Karbowniak.

W drugiej połowie jedna sytuacja stworzona przez gości z Przasnysza mogła odwrócić losy spotkania. Jeden z piłkarzy w biało-czarnych strojach po jednej z niewielu składnych akcji uderzył z okolic linii pola karnego, a piłka odbiła się od słupka naszej bramki i wyszła w pole. Na szczęście w pobliżu nie było nikogo, kto mógłby ją dobić, w związku z czym niebezpieczeństwo zostało zażegnane.

Poloniści przypieczętowali swoje zwycięstwo dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry za sprawą Marcina Kruczyka, który wykorzystał błąd bramkarza drużyny przeciwnej. Błażej Kokosiński po jednej z interwencji wypuścił piłkę z rąk, a 18-letni napastnik Polonii błyskawicznie dobiegł do niego i trafił do pustej bramki. Dla Kruczyka była to bramka numer dwa w tej edycji rozgrywek.

Słabsza dyspozycja w kilku ostatnich meczach (porażka i dwa remisy) odeszła już w niepamięć. Poloniści wygrali dwa ostatnie spotkania, a okazję do kontynuowania dobrej passy będą mieli za nieco ponad tydzień. W sobotę, 9 listopada o godzinie 18:00 „Czarne Koszule” zagrają na własnym boisku z niżej notowaną Bzurą Chodaków. Już teraz zapraszamy na Konwiktorską!

Polonia Warszawa – MKS Przasnysz 2:0 (1:0)
Michał Strzałkowski 21, Marcin Kruczyk 88

Polonia: Paweł Błesznowski – Damian Maleszyk (45. Jacek Karbowniak), Daniel Grala, Aleksander Fogler, Kacper Lachowicz – Patryk Strus (70. Rafał Linka), Piotr Tyburski, Wojciech Antczak, Nazar Litun – Michał Strzałkowski (75. Maciej Biernacki), Jacek Kosmalski (46. Marcin Kruczyk).

MKS: Błażej Kokosiński – Jarosław Pełkowski (64. Jakub Michalak), Robert Wróblewski, Dariusz Przebierała, Tomasz Kamiński, Kamil Rutkowski (90. Mateusz Pepłowski), Piotr Piasecki, Krzysztof Butryn, Jakub Wróblewski (78. Adam Grabowski), Łukasz Wróblewski, Jarosław Chełchowski (46. Bartosz Karczewski).

Żółte kartki: Grala, Strzałkowski (Polonia)
Sędziował: Kamil Winiarski (WS Radom)